"Wrona" - portal historyczny Andrzejewa
Bóg Honor Ojczyzna
Mianowo
Mianowo powstało jako wieś kościelna, a jej pierwotna nazwa, to Janowo. Wieś należała wówczas do dóbr biskupich (aż do przełomu XVI i XVII w.). Pierwotna nazwa (Janowo) prawdopodobnie pochodzi od imienia założyciela, którym był jeden z biskupów o imieniu Jan. Podobnie jak Andrzejów (Andrzejewo) od imienia biskupa Andrzeja Krzyckiego. Jednym z pierwszych dzierżawców wioski był Jakub Bolesta, a całkowity teren należący do Janowa zajmował siedem włók (1 włóka = 30 mórg) ziemi ( 16, 7961 ha ). Z początkiem XVII w. biskupi płoccy sprzedali (prawdopodobnie) Janowo średniozamożnemu szlachcicowi Wojciechowi Świnołęckiemu i od tej pory Janowo zmieniło nazwę na Mianowo. [„Mian” – forma imiesłowu przeszłego biernego od czas. „mieć”]. Ponieważ większość okolicznych miejscowości należała do dóbr kościelnych albo drobnej szlachty, Mianowo stało się największym prywatnym majątkiem ziemskim w okolicy. Był tu dwór, folwark i wieś włościańska. Podczas, gdy w okolicznych wsiach przeważała drobna szlachta zwana zagonową, to w Mianowie większość stanowili chłopi. W roku 1612 Świnołęski ufundował w kościele andrzejewskim kaplicę, którą później nazywano Jabłonowską (od późniejszych właścicieli).
Kolejnym dziedzicem Mianowa był Szymon Jabłonowski h. Grzymała, stolnik, pisarz nurski i deputowany na Trybunał Koronny (w roku 1620). Ród Jabłonowskich pochodził z Jabłonowa i stanowił najbogatszą szlachtę w okolicy. W andrzejewskim kościele nadal istnieje wczesnobarokowe epitafium Jabłonowskiego i jego żon: Doroty Ćwiklińskiej, Elżbiety Podoskiej, Katarzyny Wojsławskiej oraz syna Jerzego. Tablica inskrypcyjna i kaboszon (gładko szlifowany, obły element z kamienia) z brunatnego marmuru pochodzi z połowy XVII wieku. Całość została obramowana zdobieniami z piaskowca, a w zwieńczeniu umieszczono ozdobny kartusz z herbami: Grzymała (Jabłonowskich) i Prus I oraz Trzaska i Rogala. Fundatorem epitafium był zapewne syn zmarłego w połowie XVII w. Jerzego Jabłonowskiego, podstarościego grodzkiego ostrowskiego.
Na początku XVIII w. właścicielem Mianowa został Stanisław Jabłonowski, podstoli nurski (od 1744r. ). Stanisław ożenił się z Heleną Krasnosielską. Jabłonowscy mieli syna Ignacego, kolejnego dziedzica Mianowa, a od 1761r. podstolego smoleńskiego. Poślubił on wywodzącą się z najbogatszej rodziny szlacheckiej w kraju Józefę Przyjemską, dzierżawiącą wójtostwo zambrowskie. Mieli razem dwóch synów oraz córkę Mariannę, którą to wydano za Ignacego Przyjemskiego, starostę, a później podkomorzego łomżyńskiego. W ten sposób Ignacy został kolejnym dziedzicem Mianowa, a włości Jabłonowskich pozostały w rodzinie.
W roku 1783, po śmierci Ignacego, właścicielką Mianowa zostaje Marianna. Ponieważ Ignacy i Marianna nie mieli potomstwa, wieś powróciła do rodziny Jabłonowskich. Kolejnym dziedzicem został urodzony w 1767r. syn Ignacego i Józefy, a brat Marianny - Stanisław Jabłonowski. Był on komornikiem ziemskim zambrowskim, a w czasach Księstwa Warszawskiego sędzią apelacyjnym. Zmarł w roku 1813, a jego małżonka ufundowała poświęcone mu epitafium, które wmurowano w ścianę wewnętrzną kościoła andrzejewskiego. Jest to płyta z czarnego marmuru, z herbami Grzymała i Rawicz, na której „...żona nie utulona w Żalu prosi za Duszę Jego o pobożne Westchnienie.”
Po dwóch ostatnich rozbiorach Polski (1793, 1795r.) majątek Stanisława Jabłonowskiego został częściowo skonfiskowany (strata na 1/24 – 76,377zł 10gr).
W 1827r. Minowo stało się średniej wielkości wsią, liczącą 22 domy. Zamieszkiwało ją wtedy 181 mieszkańców. Kolejnym nabywcą folwarku był prawdopodobnie niejaki Małowiejski.
Następnym właścicielem Mianowa był Kochanowski. Założył na terenie majątku stajnię znaną z hodowli doborowych koni. Wkrótce jednak sprzedał dobra mianowskie na rzecz hrabiego Starzeńskiego.
Już w roku 1880 majątek ponownie zmienił właściciela. Został nim właściciel fabryki narzędzi rolniczych z Białej Cerkwi, nazwiskiem Mencel.
Zaledwie rok później Mianowo znowu przeszło w „inne ręce”, a nowym właścicielem został W. Czarniejewski. W tym czasie do dóbr mianowskich należał folwark Mianowo (5 domów i 115 mieszkańców) liczący 942 morgi i 275 prętów (1 morga = 0,5598 ha; 1 pręt = 5,0292 m ), oraz założony jeszcze przez Jabłonowskich, Jabłonowo (605 mórg i 258 prętów), w którym znajdował się również wiatrak należący do Kryłów. Do dóbr należało również Mianowo Osada Młyńska oraz Mianowo wieś (razem - 24 domy i 155 mieszkańców), a także Mianowo Morgi wieś ( 7 domów i 39 mieszkańców). Na terenie folwarku znajdowało się również trzy stawy. Mianowo nadal było jednym z największych majątków ziemskich w powiecie.
W roku 1909 nowym właścicielem majątku został Wiktor Hrechorowicz. Prawdopodobnie od niego właśnie Mianowo odkupił przedstawiciel rodziny Rostkowskich.
W roku 1928, kolejnym dziedzicem dóbr Mianowo był Wojciech Rostkowski. Było to w tym czasie folwark 448 hektarowy. Wiadomo, że działał wówczas we wsi zakład kowalski należący do niejakiego Szczęśniaka, oraz dwa młyny – jeden należał do Stanisława Grzeszczuka, natomiast drugi do Władysława Szczęśniaka (później prawdopodobnie do jego syna Józefa).
Przed wybuchem II WŚ kolejnym dziedzicem majątku był najmłodszy syn Wojciecha, młody, dwudziestoletni student Państwowej Wyższej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Cieszynie, Jerzy Rostkowski. Jego zadanie jako gospodarza było o tyle trudne, że przez kilka lat nauki cały folwark był zarządzany przez jego matkę, która jako samotna kobieta nie radziła sobie ze wszystkimi obowiązkami. Ojciec Jerzego, Wojciech Rostkowski przebywał w więzieniu za zabicie w sprzeczce człowieka, który kradł drzewo w należącym do niego lesie, a na początku lat trzydziestych zmarł. W tym czasie namnożyło się zaległości podatkowych i długów. We wrześniu 1939r., po wybuchu wojny, majątek zajęła bateria artylerii i kwaterował w niej generał Sowiecki. Po kilku dniach nakazano rodzinie opuszczenie majątku. Rostkowscy przeszli za granicę niemiecką (w pobliżu przebiegała nowa granica Sowiecko – Niemiecka). Majątek pozostał po stronie Sowieckiej, co oznaczało jego powolną dewastację.
Po wybuchu wojny Niemiec z Sowietami, rodzina powróciła do Mianowa i zaczęła odrabiać zaległości związane z prowadzeniem gospodarstwa i uprawą ziemi. Wkrótce jednak całość została upaństwowiona i Rostkowscy, jako „kułaki” musieli się wyprowadzić. Dobra Mianowo, do których przyłączono także majątek Helenowo (około 150 hektarów) objął swymi rządami stary Niemiec, który ze względu na podeszły wiek i swoją niedołężność, był ciągle oszukiwany i okradany przez pracowników. Niemiec doskonale o tym wiedział, jednak jedyną karą jaką stosował było bicie chłopów kijem. Ci, wiedząc o tym ubierali się w grube ubrania i wyśmiewali Niemca „za plecami”. Majątek nieuchronnie chylił się ku upadkowi.
Jesienią 1944r. PKWN ( Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego ) rozparcelował Mianowo, a okazałe budynki folwarczne, będące dziedzictwem tylu pokoleń zostały wciągu dwóch najbliższych zim rozkradzione na opał. Surowiec pochodzący z zabudowań murowanych posłużył do budowy okolicznych domów. Po roku 1945 utwardzono w Mianowie drogi, a teren dawnego folwarku przekształcił się w wieś o nazwie Mianowo Kolonia.
Obecnie wieś Mianowo należy do Gminy Andrzejewo i zamieszkuje ją około 250 osób. Po dawnym, świetnie prosperującym gospodarstwie praktycznie nie ma śladu, a piękne niegdyś stawy dzisiaj straszą swym wyglądem.