top of page

Możliwości obronne naszej armii


Wszyscy, którzy śledzą chociaż trochę sprawy wojskowości, zdają sobie sprawę z fatalnej kondycji naszej armii. Doskonałym przykładem jest obecność na terenie naszego kraju wojsk amerykańskich, za pobyt których, jak ostatni frajer płacimy, pomimo, że to wojsko stacjonuje w naszym kraju w interesie Stanów Zjednoczonych Ameryki. To czysty interes USA, żeby tutaj stacjonować, w ramach rywalizacji z Rosją i Chinami. Zamiast Polsce płacić za współdziałanie w ramach wątpliwego sojuszu, co wiąże się z narażeniem się Rosji i Chinom, to płaci Polska. Stąd też nasilająca się propaganda przeciwko tym krajom i żenujące wprost lizusostwo naszych decydentów wobec USA i Izraela. "Umiesz liczyć? Licz na siebie" - to porzekadło świetnie pasuje także do naszej obronności. Jeżeli sami nie zbudujemy silnej armii, nikt nas nie obroni. Amerykanie stacjonują w Polsce tylko i

wyłącznie dlatego, że taki mają interes. Potrzebują frajera i chłopca do bicia i, o zgrozo znaleźli. Do tego premier Morawiecki zamiast budować dobre stosunki z każdym, z kim tylko się da (bo jest to jak najbardziej w naszym interesie), ględzi o tym, że "musimy znaleźć sposób, aby utrzymać właściwy poziom odstraszania, nie przeciwko siłom wolnego świata, ale Chinom i Rosji".


Można to nawet zaakceptować, tylko pytanie, co z tego mamy? Gdzie jest nasz interes? Po co to głośno mówić? Nie słyszałem byśmy mieli ostatnio jakieś problemy z Chińczykami. Z pewnością jest to mocarstwo, które wiele może zaoferować. Za to pani G. Mosbacher, schodząc sobie rano po schodach na śniadanie, zerka ukradkiem na swój portret na ścianie i zastanawia się, jak by tu dokopać Polakom? Wiadomo przecież, że ustąpią i jeszcze przeproszą. Jeszcze zapłacą jak trzeba. Mówię tutaj o mieszaniu się w sprawy wewnętrzne polityki naszego kraju, za które pani ambasador powinna zostać wydalona. Podobnie zresztą, jak ambasador Izraela.


Dajmy jednak temu spokój. Fundacja "ADARMA" sporządziła raport, który nie pozostawia złudzeń. Zaprezentowano go na konferencji 6 lutego 2018r:

"Aktualnie Wojsko Polskie jest częścią składową Sojuszu Północnoatlantyckiego. Warto pamiętać, że poza korzyściami z tego wynikającymi (wspólne szkolenia, bycie częścią najsilniejszego sojuszu wojskowego) istnieją również konsekwencje innego typu. Ze względu na znaczącą unifikację Sojuszu możliwość samodzielnego oraz niezależnego od rządzących Sojuszem Amerykanów dowodzenia i zarządzania własnymi siłami zbrojnymi jest znacznie utrudniona.


1. Co szczególnie ważne, próby osiągnięcia własnej kompetencji w produkcji jakiegokolwiek rodzaju uzbrojenia w której musimy zakupić nową linię technologiczną dostępną u naszych sojuszników, są często blokowane przez dyplomację USA. Jest to wygodne zarówno dla Stanów w celu utrzymania zależności nowych krajów NATO, jak i dla Rosji ze względu na utrzymywanie "bliskiej zagranicy" w stanie słabego przedpola na linii granic Federacji, zgodnie z umową pomiędzy Rosją a NATO na temat budowania zdolności wojskowych nowych krajów NATO.


2. Brak przywiązania do niepodległości (czy też zwykłe lenistwo intelektualne) ze strony rządzących Polską polityków widać po decyzjach i próbach uzależnienia kraju od wsparcia zagranicznego w zakresie rozpoznania i produkcji uzbrojenia.

Przykładem "sukcesu" na tym polu może być produkcja pistoletu P99 w Radomiu. Nie jest on tam produkowany w całości, a kluczowe komponenty nadal są sprowadzane z Niemiec. Podobnym, choć nieudanym projektem, była próba wprowadzenia do produkcji w Fabryce Broni ręcznego karabinu maszynowego na licencji z Izraela – również bez tak zwanej "złotej śrubki".


3.Rzekomo z powodu niemożliwości produkcji tak zaawansowanej technologicznie części w Polsce. Co ciekawe licencja na ten sam karabin dla Ukrainy opiewała na całość konstrukcji. Widocznie Ukraina jest technologicznie bardzie zaawansowana niż Polska.


4.Jest to kluczowy problem przy każdej właściwie próbie osiągnięcia zdolności zapewnienia Wojsku Polskiemu krajowych dostaw amunicji i uzbrojenia."


Z całością raportu można się zapoznać klikając na link: RAPORT


bottom of page