NSZ, cz. I (2)
„Narodowe Siły Zbrojne. Dokumenty 1942-1944”:
Narodowe Siły Zbrojne były drugą co do wielkości po Armii Krajowej organizacją zbrojną polskiego podziemia niepodległościowego podczas II wojny światowej. NSZ były formacją wojskową stworzoną głównie przez polską narodową prawicę, chociaż włączyła się w jej szeregi cała gama grup i organizacji o innych orientacjach, takich jak: ludowe, syndykalistyczne, konserwatywne czy monarchistyczne. Ale ich wspólnym mianownikiem był charakter katolicki i patriotyczny, a zarazem jednoznacznie antykomunistyczny i antyniemiecki, NSZ podczas okupacji niemieckiej wypracowały własną doktrynę strategiczną, stwierdzającą wyraźnie i kategorycznie, że Polska ma dwóch głównych wrogów: narodowo-socjalistyczne Niemcy i komunistyczny Związek Sowiecki. To właśnie przede wszystkim stosunek do Sowietów i bezkompromisowy antykomunizm zaważył w tak dużym stopniu na późniejszych negatywnych ocenach tej formacji w okresie PRL, a nawet początkach III RP.
Utworzenie Narodowych Sił Zbrojnych datuje się na rok 1942. 20. września tegoż roku wyszedł rozkaz nr 1/42, wydany przez płk. Ignacego Oziewicza ps. „Czesław”, który stanął na czele organizacji:
Z dniem dzisiejszym obejmuję dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych, w skład których weszły niezależnie pracujące w Kraju Organizacje Wojskowe o obliczu narodowym.
Pułkownik Oziewicz nim napisał pierwszy swój rozkaz pod nowym szyldem, należał do Narodowej Organizacji Wojskowej, a jeszcze wcześniej był świetnym oficerem Wojska Polskiego. Ukończył jedną z najlepszych szkół wojskowych, mianowicie Wileńską Szkołę Wojskową, której komendantem był wówczas (1911 r.) płk. Boris Adamowicz. Już w niepodległej Polsce dowodził 17. Pułkiem Piechoty, a później 76. Pułkiem Piechoty. W 1935 roku dowodził 16. Dywizją Piechoty z Grudziądza, a od roku 1938 29. Dywizją Piechoty w Grudziądzu, na czele której walczył pamiętnego września 1939 r.
Początki formowania NSZ odbiegają od oficjalnej daty powstania organizacji, a zaczęły się kilka miesięcy wcześniej. Po raz pierwszy nazwy Narodowe Siły Zbrojne użyto w lipcu 1942 r. w komunikacie Tymczasowej Komisji Rządzącej Stronnictwa Narodowego, choć w nieco innym, ogólnym znaczeniu:
TKR – zgodnie z dotychczasową linią polityczną Obozu i postawą zajętą przez politycznych działaczy Obozu oraz kierownictwo narodowych organizacji wojskowych – postanowiła kontynuować pracę nad organizacją A[rmii] N[arodowej] oraz zdecydowanie zwalczać wszelkie próby uzależnienia narodowych sił zbrojnych od wojskowej emanacji sanacji, tj. PZP (ZWZ).
Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW) była podporządkowana Stronnictwu Narodowemu (SN), czyli w dużej mierze zależna politycznie od tej partii. SN powołało NOW zaraz po klęsce wojny z Niemcami, Słowacją i Związkiem Sowieckim w roku 1939. W 1942 roku część NOW przeszła pod skrzydła Armii Krajowej (AK). Faktem stał się rozłam, dotyczący zarówno kierownictwa SN, jak i dowództwa NOW. W listopadzie 1942 r. duża część NOW podporządkowała się dowództwu AK. Inni, wraz z Organizacją Wojskową Związek Jaszczurczy (OW ZJ) utworzyli NSZ. W ich skład weszła też utworzona z żołnierzy NOW, którzy nie przeszli do AK Armia Narodowa.
Rozkaz dzienny nr 15/1942 r. Armii Narodowej (fragment):
Z dniem dzisiejszym zostało utworzone Dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych.
Dowództwo to dysponuje wszystkimi organizacjami wojskowymi organizowanymi dotychczas przez różne ugrupowania o charakterze narodowym. Dowodzenie oddziałami Armii Narodowej będzie stopniowo przejęte przez to dowództwo.
Płk. Oziewicz należał, jak się można domyślić do tych, którzy nie zaakceptowali zwierzchniej roli AK. Uważał, że organizacja jest w pełni zależna od przedwojennej sanacji, czyli zwolenników polityki Józefa Piłsudskiego, którzy odepchnęli od siebie wielu fachowców wojskowych, na korzyść niekompetentnych kolegów. Wojna dobitnie świadczyła o poziomie sanacyjnych oficerów, z pośród których niejeden zwyczajnie uciekł z pola walki. Przy czym należy zaznaczyć, że nie uogólniał swojej opinii i szukał porozumienia dla dobra wspólnego celu. Prowadził rozmowy z Komendą Główną AK i próbował uzgodnić warunki współdziałania na niwie niepodległościowej. 9. Czerwca 1943 r. został aresztowany i osadzony przez Niemców w warszawskim Pawiaku. Stamtąd trafił do obozu w Oświęcimiu, a później Flossenburgu. Spoczywa na cmentarzu w Gdyni.
Pułkownikowi Oziewiczowi podporządkowali się niektórzy żołnierze Narodowej Organizacji Wojskowej, Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) i kilku mniejszych organizacji, jak np. Zakon Odrodzenia Polski, Zbrojne Pogotowie Narodu, Tajna Armia Polska, Polska Organizacja Zbrojna, Konfederacja Zbrojna. Co ciekawe do nowoutworzonej organizacji przeszło część struktur Armii Krajowej i innych organizacji, które niekoniecznie sympatyzowały z narodowcami, ale podzielały ich punkt widzenia i plany walki z okupantami. Wartościowszy element żołnierzy AK zasilił NSZ zwłaszcza na Białostocczyźnie.
Rozbieżność polityki NSZ i AK dotyczyła stosunku do Związku Sowieckiego. Tam gdzie AK okazywała swoją uległość i brak zdecydowania, NSZ nie ustępowały nawet na krok. Pertraktacje z komunistami zakończyły się fiaskiem dopiero, gdy wiadome było, że granice Polski ustali towarzysz Stalin wedle swego uznania. Poza tym odkryto masowe groby w Katyniu, co spowodowało zerwanie stosunków dyplomatycznych między krajami. Komuniści odpłacali NSZ w charakterystyczny dla siebie sposób. Kłamliwa propaganda, którą uprawiali, aby zdyskredytować narodowców jest żywa w kręgach lewicowych aż do teraz. Nawet po zakończeniu działań wojennych, wybryki funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, czy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przypisywane były żołnierzom NSZ.
Do tego typu zachowań odnosił się m.in. komunikat wydany w styczniu 1944 r., przez dowództwo NSZ:
Stwierdzono, że w szeregu wypadkach organizacje komunistyczne oraz zwykli oszuści i bandyci, wymuszając od Polaków pieniądze na cele organizacyjne lub urządzając napady, używają nazw narodowych, między innymi legitymując się jako Egzekutywa NSZ. W paru przypadkach bandy rabujące zostawiały na miejscu napadu egzemplarze pism narodowych. W związku z tym Dowództwo NSZ stwierdza, że NSZ nie przeprowadzały wśród społeczeństwa polskiego żadnych akcji finansowych pod przymusem. Dobrowolne ofiary na cele NSZ są kwitowane przez pisma narodowe. Wypadki wymuszeń należy meldować Komendantom NSZ.
Jesienią 1942 roku powstały pierwsze oddziały zbrojne podległe Narodowym Siłom Zbrojnym. Ich zadania polegały na ochronie ludności cywilnej przed pospolitymi bandytami i komunistycznymi prowokatorami. Żołnierze NSZ wykonywali też typowe dla czasu wojny działania dywersyjne i aprowizacyjne. Gromadzili broń i amunicję, a przede wszystkim szkolili się w żołnierskim fachu.
Rota przysięgi NSZ:
Ja walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie aż do ostatniej kropli krwi – wstępuję do Narodowych Sił Zbrojnych. Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu, że wiernie będę walczył o niepodległość Polski.
Rozkazów wszystkich mych przełożonych będę słuchał i posłusznie będę je wykonywał. Tajemnic organizacyjnych będę wiernie strzegł.
W pełni świadomości celu pierwej śmierć poniosę, aniżeli zdradzę. Tak mi dopomóż Bóg i święta Syna Jego Męko i Ty, Królowo Korony Polskiej.
NSZ wzięły udział w powstaniu warszawskim w sierpniu ’44 r., gdzie walczyły na najtrudniejszych odcinkach. Ilość członków organizacji walczących o wyzwolenie stolicy szacowana jest na około 3,5 - 5 tysięcy ludzi. Zgrupowanie „Chrobry II”, w którym walczył m.in. rotmistrz Witold Pilecki nie oddało Niemcom ani kawałka bronionego odcinka.
Piękną laurkę wystawił NSZ wróg, czyli Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy Niemieckiej (RSHA). Niemcy podziwiali pracę wywiadowczą organizacji, która swym zasięgiem obejmowała m.in. terytorium etnicznych Niemiec. Żołnierze NSZ określani są jako niezłomni idealiści, a zdrada wśród nich „jest wykluczona”, gdyż wywiad NSZ był „organizacją ekskluzywną, grupującą wyłącznie Polaków bez zarzutu i utalentowanych”.
Gestapo niemieckie na początku 1945 r. sporządziło raport, który zatytułowany jest: „Powstanie i istota nielegalnej polskiej organizacji Narodowe Siły Zbrojne”. Powstał w potrzebie chwili. Niemcy świadomi swojej porażki szukali wzorców dla stworzenia własnej podziemnej konspiracji po zakończeniu wojny. Taką inspiracją i wzorcem były dla nich właśnie NSZ. Oto, co zapisali gestapowcy w raporcie:
Wielkim celem politycznym Obozu Narodowego, a w tym i NSZ, jest walka o niepodległość Polski, przy czym następujące kwestie wysuwają się na czoło:
1. Zdobycie Prus Wschodnich dla Polski,
2. Zdobycie ziem aż po Odrę i Nysę,
3. Obrona kraju przed komunistami i Ukraińcami i zniweczenie ich starań o oderwanie polskich ziem wschodnich.
NSZ rozwinęły swą wojskową organizację prawie na całe terytorium byłego państwa polskiego, szczególnie jednak skoncentrowane były na lewym brzegu Wisły. Ich bataliony i samodzielne kompanie stanowiły najistotniejsze siły powstańcze obok AK. Szeregi NSZ składają się z żołnierzy wyszkolonych w oparciu o jasne, idealistyczne podstawy, którzy albo przed wojną działali w jednej z grup narodowych, albo politycznie i bojowo sprawdzili się w czasie tragedii grudnia [powinno być września – przyp. red.] 1939 r. lub w podziemnej walce z Niemcami”.
NSZ posiadały własne agencje prasowe. Dzięki temu wydawały szereg pism i ulotek, a ilość tytułów pism prasowych szacowana jest na ponad 100. Wydawnictwa związane z narodowym podziemiem wydawały także książki o tematyce prawniczej, gospodarczej, czy też historycznej.
Deklaracja NSZ z lutego 1943 r.:
NSZ są formacją ideowo-wojskową Narodu Polskiego.
NSZ skupiają w swych szeregach, niezależnie od podziałów partyjnych, wszystkich Polaków zdecydowanych na bezwzględną walkę z każdym wrogiem o Państwo Narodu Polskiego w należnych Mu powiększonych granicach, oparte na zasadach sprawiedliwości i moralności chrześcijańskiej.
NSZ – zbrojne ramię Narodu Polskiego, realizując wolę jego olbrzymiej większości, stawiają za swój pierwszy cel, zdobycie granic zachodnich na Odrze i Nysie Łużyckiej, jako naszych granic historycznych, jedynie i trwale zabezpieczających byt i rozwój Polski.
Do tego celu NSZ dążyć będzie bezpośrednio i natychmiast po załamaniu się Niemiec i po wypędzeniu okupantów z Kraju.
Nasze granice wschodnie, ustalone traktatem ryskim, nie mogą podlegać dyskusji.
NSZ, stając na straży i porządku odbudowującego się państwa, wystąpią zdecydowanie przeciw próbom uchwycenia władzy przez komunę oraz przeciw wszelkim elementom anarchii i ośrodkom terroru politycznego, niedopuszczającego do stanowienia przez Naród Polski o Jego ustroju i formie rozkazów.
NSZ jako formacja ideowo-wojskowa są zawiązkiem przyszłej Armii Narodowej. Szkoląc oraz wychowując oficerów i szeregowych w duchu Polskiej Ideologii Wojskowej, NSZ przygotują kadry, których zadaniem będzie stworzenie wielkiej nowoczesnej Armii Narodowej.
W chwili obecnej NSZ poza pracami organizacyjno-wyszkoleniowymi, prowadzą walkę konspiracyjną z okupantem i likwidują dywersję komunistyczną. W razie gdyby akcja niemiecka zagrażała nam masowym wyniszczeniem, NSZ pokierują zbiorowym oporem społeczeństwa.
Właściwy czas dla ogólnonarodowego powstania uwarunkowany będzie załamaniem potęgi militarnej Niemiec i musi być uzgodniony przez rząd polski z naszymi aliantami.
NSZ dążą do scalenia akcji wojskowej w kraju pod rozkazami Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju.
Cele specjalne zawarte w Deklaracji NSZ oraz względy konspiracyjne uzasadniają zachowanie odrębności NSZ w ramach Sił Zbrojnych w Kraju.
7. marca podpisana została umowa scaleniowa. Na jej mocy NSZ stały się częścią AK, ale zachowały dużą autonomię. W tym momencie znowu nastąpił rozłam w organizacji. Ci, którzy podjęli się ścisłej współpracy z Armią Krajową stanowili frakcję NSZ-AK, natomiast pozostali, czyli członkowie Związku Jaszczurczego i Grupy „Szańca” pozostali bardziej niezależni i tworzyli NSZ-ZJ.
W czasie powstania w Warszawie, nie zważając na różnice poglądowe członkowie NSZ-ZJ podporządkowali się dowództwu NSZ-AK i walczyli w jej szeregach w sile dwóch pułków. Pomimo, że uważali wybuch powstania za przedwczesny. Walczyli też na terenie Puszczy Kampinoskiej, w lasach Chojnowskich i Sękocińskich. W samej warszawie zaznaczyli swoją obecność w praktycznie każdym zgrupowaniu. Brali udział w walkach w rejonie Poczty Głównej, Banku Polskiego, Dworca Pocztowego, PAST-y. Zdobycie tego ostatniego budynku zostało zaplanowane przez płk dr Jana „Ogończyk” Mirwińskiego, oficera NSZ-AK.
www.ipn.gov.pl:
Największym zwartym oddziałem NSZ walczącym w Powstaniu była Brygada Dyspozycyjno-Zmotoryzowana „Koło”, znana bardziej jako Grupa „Koło”, która od początku podporządkowała się dowództwu obrony Starego Miasta. Po ewakuacji Starówki jej oddziały szturmowe wzięły bezpośredni udział w walkach w Śródmieściu. Inną znaną jednostką o rodowodzie NSZ-owskim było Zgrupowanie „Chrobry II” walczące w Śródmieściu. W zwartych jednostkach NSZ wystawiły około 3,5 tys. żołnierzy, ponad 1,5 tys. w oddziałach AK, również w Puszczy Kampinoskiej i Lasach Chojnowskich.
Po upadku powstania, komuniści, którzy w nim zwyciężyli swoją biernością zakłamywali prawdziwą jego historię. Dla żołnierzy NSZ nie było miejsca wśród bohaterów nawet w niektórych szeregach AK. Andrzej Pomian-Dowmuntt (Bohdan Sałaciński) w broszurce rocznicowej (1946 r.), wydanej w Londynie kłamał jak z nut:
Narodowe Siły Zbrojne, ostatnia organizacja wojskowa niescalona z AK, nie wzięła udziału w Powstaniu. Dowództwo jej opuściło miasto przed bojem. Natomiast poszczególni żołnierze NSZ wchodzili licznie do oddziałów AK, nie tworzyli jednak własnych związków taktycznych.
Tym bardziej haniebne to słowa, że ich autor współpracował w Londynie z generałem „Borem” Komorowskim i doskonale znał prawdę.
Leszek Żebrowski:
Biuro Informacji i Propagandy AK od początku prawie w całości było kontrolowane przez orientację bardzo mocno lewicową (nawet skrajną), w tym przez tzw. Stronnictwo Demokratyczne, tuż przed wojną zakulisowo stworzone przez b. funkcjonariusza Komunistycznej Partii Polski (KPP) – Beniamina (Niomę) Goldberga (po wojnie Borejszę) i jego brata, Józefa Goldberga, po wojnie (pod nazwiskiem Różański) wysokiego oficera Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Przedstawicielem skrajnego skrzydła socjalistów był tam np. Stanisław Płoski, bardzo bliski współpracownik… Edwarda Osóbki-Morawskiego.
Warto zwrócić uwagę, że mimo scalenia z AK, tylko jeden oficer NOW otrzymał funkcję w BiP, a z NSZ-AK nie dopuszczono tam nikogo! (…) Szef BiP w 1945 r. przywódca „poakowskiej” konspiracji DSZ-WiN (co jest określeniem mocno na wyrost, bo z rozwiązanej AK wyrosło potężne podziemie narodowe, czyli NZW) w 1947 roku został przyjęty przez komunistów do „ludowego” Wojska Polskiego, gdzie szkolił nowych podkomendnych do walki ze swymi wcześniejszymi podkomendnymi z AK i WiN. W 1945 roku Lech Wałęsa odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego.
Comments